Prosty przycisk…. to powinno być całkiem łatwe do zaprojektowania, prawda?
Cóż, historia projektowania interfejsów pokazuje że jest zupełnie inaczej. Nawet prosty przycisk może okazać się ogromnym wyzwaniem. Przekonali się o tym inżynierowie pracujący w Elektrowni Atomowej Three Mile Island. W 1979 roku ich intencje minęły się o 180 stopni z zamysłem projektantów głównego interfejsu obsługi reaktora.
Wypadek na wyspie Three Mile Island zakończył się częściowym stopieniem rdzenia w jednym z reaktorów elektrowni jądrowej. Był to jeden z najgorszych wypadków w historii amerykańskich komercyjnych elektrowni jądrowych.
Podczas dochodzenia okazało się że pulpit kontrolny w dyspozytorni reaktora miał duże problemy z użytecznością.
Powodem wypadku okazały się być nieprawdziwe, dwuznaczne wskazania jednej z kontrolek systemu wymiany ciepła w turbinie reaktora. Pomimo tego, że zawór odprowadzający wodę z reaktora został otwarty, wskaźnik stanu wskazywał, że zawór został zamknięty.
W rzeczywistości wskaźnik stanu nie wskazywał nawet, czy zawór był otwarty czy zamknięty, ale czy był zasilany czy nie! Wskaźnik stanu dostarczył fałszywych informacji inżynierom obsługującym reaktor feralnego dnia.
Jak widać, zaprojektowanie prostego przycisku „on/off” i towarzyszącego mu wskaźnika stanu może kosztować życie wielu ludzi.